ArmA 2 - Co nowego


ArmA 2 nieźle namieszała już pierwszymi zapowiedziami - nie bez powodu. Nareszcie mieliśmy okazję zweryfikować te "przechwałki" i... trzeba przyznać, że niewiele w nich było ściemy. Co przygotowali dla nas Czesi w najnowszej odsłonie jedynego prawdziwego symulatora pola walki?

Kampania
Koniec anonimowych bohaterów! Ogromny powiew świeżości nie tylko tematem, ale i formą. Elementy RPG (nieliniowość i decyzje, które zaważą na losie Czarnorusi) czy RTS (zarządzanie środkami i inwazją), kilka zakończeń oraz rozbudowana fabuła z pewnością nie pozwolą wam się nudzić. A jeśli nawet, to zawsze będziesz mógł zabrać na romantyczny spacer po lesie kumpli - całą kampanię można rozegrać także ze znajomymi w trybie coop.

Fizyka
...nareszcie (naprawdę) istnieje. Już nigdy więcej kamień nie powinien zatrzymać czołgu - aktualnie większość rzeczy (włączając w to m.in. samochody!) można efektownie staranować. Resory, zawalające się kawałek po kawałku budynki, mniej toporne śmigłowce i samoloty oraz poprawa systemu balistyki (nie tylko lepiej liczy i ukazuje rykoszety, ale i uwzględnia penetrację obiektu - np. płotku - na trasie pocisku, który wobec tego faktu nie pozostaje obojętny) na pewno ucieszą każdego fana serii.

Mechanika
Taka ewolucja, że prawie rewolucja. Animacje w końcu nie skrzypią (brak wyraźnych przejść, cały system jest niesamowicie płynny i elastyczny), można przeładować w biegu, przeskoczyć płotek, a nawet ponieść kolegę, gdy jego nogę dopadnie ogólnoświatowa epidemia ołowicy. Tym i owym samolotem wystartujesz pionowo, wykonasz skok HALO, przyciśniesz wroga ogniem (suppressing fire w końcu ma sens) i wydasz rozkazy innej drużynie przy pomocy nowego menu dowodzenia High Command. A na koniec - zapiszesz grę... także w multiplayer. Cud, miód i orzeszki, tak intuicyjnie jak tylko się da.

Moduły
Nowy, bardzo intuicyjny system modułów pozwala w kilka sekund wyposażyć misje w większość najważniejszych bajerów oferowanych przez A2 - dynamicznie generowani i animowani cywile, zwierzęta, a nawet wróg i zadania to tylko część znakomitości zaimplementowanych w najnowszym dziecku Czechów. UAV i artyleria tylko czekają, aż je klikniesz.

Sztuczna Inteligencja
ArmA 2 to kolejny krok w kierunku literki I w wyżej wymienionym terminie. Teraz zarówno Ci dobzi, źli, jak i nijacy potrafią się chować (także za przeszkodami, jak np. za drzewem), wychylać, flankować, prowadzić ogień zaporowy, a gdy zrobi się naprawdę kiepsko - nawet skapitulować. I trzeba im kurde przyznać - walczyć to oni potrafią.

Dynamiczne Konwersacje
Wkurzała Cię walka w milczeniu? Teraz oprócz oskryptowanych pogaduszek z drużyną czy dowództwem możesz także zamienić parę słów z każdym z napotkanych żołnierzy czy cywilów. Czy wiesz gdzie jesteśmy? A może kogoś widziałeś? Na te i inne pytania z radością odpowie SI, już dziś - w Twojej misji.

Oprawa audiowizualna
Udoskonalane było wszystko, zatem nie można było zapomnieć także o grafice i dźwięku. I to czuć, nie tylko po p r z e r a ż a j ą c y c h wymaganiach sprzętowych, ale i w samej grze - muzyka nareszcie ma jaja i pomaga budować klimat; dźwięki zaś nie drażnią i brzmią lepiej niż pistolety na wodę z pierwszej Army. A skoro już przy niej jesteśmy... głównymi zarzutami skierowanymi w stronę 1ki była plastikowość, "sztuczność" grafiki i przedstawianej nią pastelowej rzeczywistości - zapomnijcie o tym i zanurzcie się w ciemnej, zgniłozielonej Armie 2, która tak doskonale podkreśla jak mało "kolorowa" jest wojna.

Feeling
Każdy z punktów powyżej składa się nie tylko na genialny, wizjonerski produkt, ale i na znakomite i (nareszcie!) kompletne uniwersum, które wciąga niczym dobry odkurzacz. Cywile, zwierzątka, krajobraz czy nawet cholerne legendy o wielkiej stopie w lasach Czarnorusi tworzą niepowtarzalny klimat, jakiego nigdzie indziej nie spotkasz.

Patch z niespodzianką
Ha :) Twórcy Army2 (studio Bohemia Interactive) pokazali klasę nie tylko w programowaniu - pokazali też, jak należy traktować społeczność graczy. Nie tylko słuchają wskazówek, próśb czy narzekań, ale też... postanowili dać nam prezent, za te ładnych parę lat razem. Wypuszczona w okresie świątecznym łatka z numerkiem 1.05 nie tylko wprowadziła ważne poprawki, ale i wzbogaciła arsenał graczy o śmigłowiec AH-64D i poświęconą mu mini-kampanię. Takie podejście do klienta jest dziś rzadko spotykane.


To wszystko razem sprawia, że ArmA 2 to gra wyjątkowa - nie tylko mistrz gatunku (bo tu za wielkiej konkurencji nie ma), ale gra z której ambicjami, rozmachem czy możliwościami trudno konkurować jakiemukolwiek tytułowi.

... a to przecież nie wszystko.